Ksiądz odmówił pogrzebu, dostał za mało pieniędzy. Potem było tylko gorzej
Ostatnia droga Pani Władysławy. Rodzina musiała szukać księdza 25 km dalej ✝️
82-letnia Pani Władysława z Węglińca zmarła tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Była osobą głęboko wierzącą, dlatego jej bliscy nie mieli wątpliwości – chcieli zorganizować dla niej katolicki pogrzeb.
Niestety, gdy zwrócili się do miejscowego księdza, napotkali przeszkodę, której się nie spodziewali. Proboszcz odmówił pochówku, twierdząc, że koszt uroczystości wynosi 800 złotych. Rodzina, zmagająca się z trudnościami finansowymi, prosiła o możliwość obniżenia opłaty, lecz spotkała się z gniewem duchownego. Ostatecznie musieli szukać księdza aż 25 kilometrów dalej, gdzie znaleźli kapłana, który zgodził się na odprawienie ceremonii.
„Babcia nigdy nie opuszczała mszy” – wnuk wspomina Panią Władysławę
Wnuk zmarłej, Paweł Hein, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreślił, że jego babcia przez całe życie była głęboko wierząca:
- Każdej niedzieli chodziła do kościoła, dopóki pozwalało jej zdrowie.
- Gdy nie mogła już uczestniczyć w mszy osobiście, oglądała ją w telewizji.
- Zawsze przyjmowała księdza po kolędzie i traktowała wiarę bardzo poważnie.
Dla bliskich było jasne, że ostatnia posługa powinna odbyć się w miejscowej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Węglińcu. Nie przewidzieli jednak, że ksiądz zażąda za pogrzeb określonej kwoty, która okazała się dla nich zaporowa.
„Jeśli nie macie 800 złotych, szukajcie innego księdza” – ksiądz odmówił pogrzebu
Pan Paweł i jego żona zwrócili się do proboszcza, prosząc o pochówek. W odpowiedzi usłyszeli, że „ludzie na pogrzeby dają po 800 złotych”.
- Czy to stała stawka, czy można zapłacić mniej? – zapytała żona Pana Pawła, tłumacząc, że rodzina ma problemy finansowe.
💢 Duchowny zareagował gniewem. W złości wyprosił ich z plebanii.
💢 Pan Paweł wrócił, by negocjować, próbując wręczyć księdzu 400 złotych.
💢 Ksiądz rzucił kopertą i w gniewie krzyknął: „Znajdźcie sobie innego idiotę, który pochowa babcię za tyle pieniędzy!”