Według Kościoła to grzech również po ślubie. Jeśli robisz to w łóżku, musisz się wyspowiadać…
Kościół katolicki uważa, że jest to grzech również po zawarciu małżeństwa. Jeżeli to robisz w sypialni, konieczne jest wyznanie tego podczas spowiedzi.
O zakazie zbliżeń przed ślubem przez Kościół słyszało prawdopodobnie wielu. Jednak niewielu zdaje sobie sprawę, że nawet po ślubie pewne intymne aktywności nie są akceptowane przez duchownych. Które z tych sytuacji należy wyznać podczas spowiedzi? Wyjaśniamy to.
Wydaje się, że małżeństwo daje większą swobodę w sypialni. I rzeczywiście, samo podjęcie współżycia z mężem czy żoną jest wówczas dozwolone. Niemniej jednak, nie wszystkie erotyczne działania są akceptowane przez Kościół katolicki. Jeżeli nie potrafimy się przed nimi powstrzymać, musimy udać się do spowiedzi.
Niektóre zachowania w sypialni są przez Kościół zabronione, nawet po ślubie. Podstawą rozważań o tym, co wolno w łóżku po zawarciu małżeństwa, jest intencja aktu. Kościół katolicki uczy, że zbliżenia małżonków powinny nie tylko umacniać więź, ale także dążyć do poczęcia dziecka. Z tego powodu każde świadome i celowe uniemożliwienie prokreacji jest uważane za grzech. Nie są to drobne przewinienia, ale grzechy ciężkie.
Z tego wynika, że do czynności zabronionych po ślubie należą: masturbacja, stosunek przerywany oraz stosowanie antykoncepcji. Te praktyki uniemożliwiają spełnienie fundamentalnego obowiązku katolickiego, czyli prokreacji. Jednak nie każda sytuacja w sypialni jest jednoznaczna, jeśli chcemy postępować zgodnie z nauką Kościoła.
Wiele osób zastanawia się, czy fantazje erotyczne są grzeszne. Chociaż są naturalne, i trudno od nich uciec, okazuje się, że same w sobie nie są zakazane. Jednak obowiązują pewne zasady: fantazje powinny wzmacniać więź z małżonkiem i nie mogą prowadzić do masturbacji ani orgazmu. Co z gadżetami erotycznymi? Jeśli wspierają one więź małżeńską, a nie prowadzą do grzechu, można ich używać.