Mój kolega wysłał mi zdjęcie mojego narzeczonego relaksującego się ze swoją byłą w ośrodku spa — moja zemsta była surowa

Planowanie ślubu powinno być magiczne, prawda? Dopóki mój kolega nie przysłał mi druzgocącego zdjęcia, które wszystko zamroziło: mój narzeczony przytulający się ze swoją byłą w spa. Moja zemsta? Tak samo brutalna jak zdrada mojego partnera. I uwierz mi, to ja się śmiałam ostatnia!

W sobotnie popołudnie, siedząc na kanapie i przewijając Instagram, otrzymałam wiadomość od koleżanki z pracy, Klaudii. Byłyśmy znajome, ale nie bliskie. W wiadomości znajdowało się pytanie: „Czy to nie twój narzeczony?” W załączniku znajdowało się zdjęcie, na którym mój narzeczony Michał odpoczywał przy basenie w luksusowym spa. Obok niego siedziała Anna – jego była. To było zaskakujące, bo byłam przekonana, że Michał spędza weekend u swojej mamy.

Moja reakcja? Zamiast płaczu czy złości, poczułam czystą wściekłość. Jednak nie postanowiłam od razu konfrontować się z Michałem. Zamiast tego czekałam na jego powrót. Gdy w poniedziałek wszedł do domu z uśmiechem, byłam gotowa na rozmowę.

Zagrałam na luzie. Kiedy zapytałam go o relaksujący weekend, twarz Michała zdradziła pewne zaskoczenie, ale próbował udawać, że nic się nie dzieje. Kiedy pokazałam mu zdjęcie, od razu zaczął się tłumaczyć, próbując wyjaśniać, że to był zbieg okoliczności. Nie uwierzyłam w ani jedno jego słowo.

Plan Zemsty

Postanowiłam przetestować, jak bardzo Michał jest skłonny się zmienić. Zaproponowałam mu wspólną wycieczkę na pieszą wędrówkę, wiedząc, że nienawidzi takiej aktywności. Michał, chcąc udowodnić swoją miłość, zgodził się.

Sprawdzian

Wyruszyliśmy wczesnym rankiem, a ja wybrałam najtrudniejszą trasę. Michał, który ledwo dawał sobie radę z wysiłkiem, błagał o przerwy, ale ja nie odpuszczałam. Po kilku godzinach wspinaczki, jego twarz była czerwona, a siły opadały. Wtedy, gdy dotarliśmy na szczyt, oświadczyłam, że to koniec – nie tylko wędrówki, ale i naszego związku.

Michał nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Mimo że dał z siebie wszystko, dla mnie było już za późno. Zostawiłam go na szczycie góry, odjechałam samochodem i wróciłam do domu, zostawiając jego rzeczy na progu.

Następnego dnia zablokowałam jego wiadomości i postanowiłam skupić się na sobie. Może to był czas na nowy rozdział w życiu – nowy dom, nowe hobby, może nawet samotna podróż do Europy?

Życie bywa przewrotne. Czasami jedno zdjęcie wystarczy, aby wywrócić nasze plany do góry nogami. Ale może to właśnie jest sygnał, że czas na nowy, lepszy rozdział w życiu.

Comments

Loading...
error: Treść zabezpieczona !!