Nie dość, że psy nie dokładają się do czynszu, to jeszcze w wielu przypadkach ich właściciele muszą uiszczać za nie podatek. Choć przyjaźń człowieka z czworonogiem powinna być bezcenna, rzeczywistość wygląda inaczej. Od stycznia 2025 roku maksymalna stawka tej opłaty wzrosła, a posiadanie większej liczby zwierząt może mocno obciążyć domowy budżet. Nie każdy jednak musi ten podatek płacić.
Podatek od psa – historia obowiązku
Opłaty za posiadanie psów pobierane są od XIX wieku. W Królestwie Prus psy uznano za dobra luksusowe, a ich właściciele byli zobowiązani do uiszczenia stosownej kwoty. Do dziś taki obowiązek funkcjonuje w Niemczech, gdzie obywatele płacą podatek za swoje czworonogi. Podobne regulacje istnieją także w Polsce.
Po raz pierwszy wprowadzono go w naszym kraju w 2004 roku. Była to danina kwotowa i bezpośrednia, której maksymalna wysokość zależała od rozporządzenia Ministra. Konkretne przepisy ustalały jednak już same gminy. Początkowo opłata ta wynosiła około 50 zł. Obowiązkowe pobieranie podatku zakończyło się jednak pod koniec 2007 roku.
Od tamtej pory decyzja o jego utrzymaniu należy do poszczególnych gmin. Warto sprawdzić, czy w miejscu zamieszkania taki obowiązek wciąż istnieje, szczególnie że w 2025 roku maksymalna wysokość podatku została podniesiona.
Ile wynosi podatek od psa w 2025 roku?
Jak już wspomniano, każda gmina może samodzielnie zdecydować o nałożeniu lub zniesieniu podatku od psa. Warunkiem jest jedynie przestrzeganie maksymalnej stawki ustalonej przez Ministerstwo Finansów. Regulacje te wynikają z art. 18a ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych.
Należy jednak pamiętać, że nawet jeśli podatek obowiązuje w danej gminie, nie dotyczy on wszystkich właścicieli czworonogów. Zwolnione z jego opłacania są osoby, które:
- posiadają orzeczenie o dowolnym stopniu niepełnosprawności, jeśli pies jest psem asystującym,
- mają orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności,
- ukończyły 65 lat i prowadzą samodzielnie gospodarstwo domowe,
- należą do personelu dyplomatycznego,
- są podatnikami podatku rolnego i mają nie więcej niż dwa psy.
Kwota podatku zależy od danej gminy i może być różna. W niektórych miejscowościach wynosi nawet 10 zł, ale są i takie, gdzie stawki są znacznie wyższe. Na przykład w Konstantynowie Łódzkim właściciele czworonogów płacą 40 zł, w Krakowie 36 zł, a w Głogowie nawet 100 zł za psa, jeśli nie został on zaczipowany – po dopełnieniu tego obowiązku kwota spada do 40 zł.
Gdzie nie trzeba płacić podatku?
Podatek od posiadania psa nie obowiązuje we wszystkich gminach. W miastach takich jak Warszawa, Łódź, Wrocław, Ruda Śląska, Inowrocław, Jelenia Góra czy Chorzów właściciele czworonogów są zwolnieni z tej opłaty.
Również termin uiszczenia podatku zależy od decyzji lokalnych władz. Na przykład w Konstantynowie Łódzkim należy zapłacić go do 31 maja – gotówką w kasie urzędu gminy lub przelewem na konto bankowe.
Co grozi za brak opłaty?
Nie wszyscy właściciele psów są świadomi, że muszą płacić podatek, a niektórzy zwyczajnie go nie regulują. Brak opłaty może jednak skutkować poważnymi konsekwencjami. Gminy mogą naliczać odsetki za zaległości, a w skrajnych przypadkach wszcząć postępowanie egzekucyjne.
Ile wyniesie maksymalny podatek w 2025 roku?
Zgodnie z obwieszczeniem z 25 lipca 2024 r. (Monitor Polski z 1 sierpnia 2024 r., poz. 716) najwyższa dopuszczalna kwota podatku za jednego psa w 2025 roku wynosi 178,26 zł – o 4,71 zł więcej niż w roku poprzednim. W przypadku trzech czworonogów może to oznaczać nawet 534,78 zł rocznie. Warto jednak dodać, że tak wysokie stawki są rzadko stosowane przez gminy.
Podatek od psa, choć w wielu miejscach wciąż obowiązuje, zależy od indywidualnych decyzji samorządów. Warto sprawdzić, jakie zasady dotyczą naszej gminy, aby uniknąć przykrych konsekwencji.