Pani Krystyna zawsze czekała na listonosza, ale listów nigdy nie było. Pewnego dnia listonosz przyszedł z pakunkiem, który odmienił jej życie na zawsze
Pani Krystyna miała 78 lat. Żyła samotnie w małym domku na przedmieściach, odkąd jej mąż zmarł wiele lat temu. Dzieci nie miała, a przyjaciele dawno odeszli. Pozostała tylko ona – i jej nadzieja. Każdego dnia o tej samej porze siadała przy oknie i wpatrywała się w drogę, wypatrując znajomej sylwetki listonosza. Listy od dawna nie przychodziły, a mimo to nie traciła wiary, że któregoś dnia coś zmieni się na lepsze.
Wszyscy w okolicy wiedzieli, że Krystyna czekała na coś, czego nawet ona sama nie była pewna. Wydawało się, jakby czas się dla niej zatrzymał.
Niespodziewana paczka
Tamtego słonecznego poranka pani Krystyna, jak zwykle, usiadła w fotelu. Kiedy dostrzegła listonosza, który kierował się w jej stronę z małą paczką w rękach, poczuła, jak jej serce zaczyna bić szybciej. To była pierwsza przesyłka, którą otrzymała od lat. Listonosz uśmiechnął się i powiedział: „Dziś ma pani szczęście, pani Krysiu. Coś przyszło dla pani!”
Krystyna spojrzała na paczkę z mieszanką strachu i ekscytacji. Skąd mogło to być? Kto mógłby sobie o niej przypomnieć? Wzięła głęboki oddech i otworzyła pudełko. W środku znajdował się list i stary, zniszczony klucz. Krystyna rozwinęła papier i zaczęła czytać.
List z przeszłości
List był od osoby, której Krystyna nigdy by się nie spodziewała. Jej dawny sąsiad, pan Stanisław, z którym nie miała kontaktu od czasów młodości, zostawił jej wiadomość przed swoją śmiercią. W liście pisał, że przed wyjazdem za granicę ukrył coś bardzo ważnego w skrytce na ich starej posesji. Klucz, który otrzymała, otwierał drzwi do miejsca, które od lat było zapomniane.
Krystyna poczuła, jak jej serce zaczyna przyspieszać. Czyżby po tylu latach miała odkryć tajemnicę, która mogła zmienić wszystko?
Ostateczne odkrycie
Z duszą na ramieniu pojechała na starą posesję, którą kiedyś dzielili z mężem. Otworzyła drzwi małej piwnicy, o której istnieniu prawie zapomniała. W środku, w kącie, leżała zakurzona skrzynka. Kiedy ją otworzyła, nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. Wewnątrz znajdowało się pudełko pełne pieniędzy i złota. Ale to nie one wzruszyły ją najbardziej. Obok kosztowności znajdował się niewielki dziennik, w którym pan Stanisław opisał całe swoje życie – w tym to, że od zawsze kochał Krystynę, choć nigdy nie zdobył się na wyznanie swoich uczuć.
Krystyna poczuła, jak łzy napływają jej do oczu. Wiedziała, że ta paczka zmieniła jej życie – nie przez pieniądze, ale przez świadomość, że nigdy nie była tak samotna, jak myślała. Ktoś ją kochał, nawet z daleka.
Co byście zrobili na miejscu pani Krystyny? Czy podzielilibyście się tą tajemnicą z innymi, czy zachowali ją dla siebie?
Dajcie znać w komentarzach na Facebooku!